OPIS ZABIEGU

Masaż kobido uważany jest za bardzo skuteczną alternatywę typowych zabiegów medycyny estetycznej. Jest działaniem całkowicie nieinwazyjnym, naturalnym i, co ważne, daje wspaniałe efekty. Jest to rytuał, którego zasady oparte są na chińskiej medycynie. Niegdyś dostępny jedynie cesarskiej rodzinie i osobom o wysokiej pozycji społecznej, dziś staje się coraz popularniejszy. Zainteresowanie nim wynika przede wszystkim z faktu, że działa nie tylko na powierzchnię skóry, zapewniając jej relaks i odprężenie, ale również na głębokie warstwy skóry oraz mięśnie. Nie sprawia bólu osobie masowanej, choć czasem można się znaleźć na jego granicy. Uważa się go za jeden z najbardziej zaawansowanych technicznie japońskich masaży. Wymaga od wykonującego dużej wiedzy i doświadczenia w różnych rodzajach takiej pielęgnacji, ponieważ bazuje na różnorodnych chwytach. Uaktywnia głębsze warstwy skóry, podskórnych tkanek, powięzi i tłuszczu oraz mięśni, a także stymuluje nerwy okolicy twarzowej. Uzupełnieniem tego kroku kobido jest wprowadzenie klienta w głęboki relaks. W tym momencie usuwane są nie tylko napięcia mięśniowe wywołane negatywnymi emocjami, ale także poprawia się krążenie. Głęboki relaks to przede wszystkim najróżniejsze rodzaje głaskania. Kolejnym – również powolnym i delikatnym etapem – jest moment drenażu limfatycznego. Usprawnia on przepływ chłonki, dzięki czemu zmniejszają się opuchlizna i obrzęki, np. wokół oczu. Następnie masażysta przechodzi do części liftingującej masażu kobido, czyli najbardziej intensywnej. Tutaj można spodziewać się ruchów perkusyjnych, podbierania i podszczypywania. Często, zwłaszcza podczas kilku pierwszych zabiegów, pojawia się mocne rozgrzanie twarzy, które może zmusić specjalistę do skrócenia tej części masażu. Praktycy zaznaczają jednak, że po kilku sesjach skóra się przyzwyczaja i ten problem przestaje się pojawiać. Ostatnim etapem masażu twarzy kobido jest akupresura. Masażysta uciska konkretne punkty twarzy, które wpływają pozytywnie na pracę całego danego mięśnia. Niektórzy na tym etapie zwracają również uwagę na aspekty bardziej obce nam – europejczykom, czyli wpływ akupresury na wybrane wewnętrzne organy. Akupresura nie powinna być bolesna, o ile we wcześniejszych etapach twarz rzeczywiście zostanie dogłębnie rozluźniona. W przypadku napięć mięśniowych może prowadzić do lekkiego, ale odczuwalnego, dyskomfortu.