Grzybica to najmniejszy z problemów w porównaniu do HIV czy wirusowego zapalenia wątroby. To oczywiście czarny scenariusz, ale coraz bardziej realny jeśli decydujemy się na zabiegi, nawet te najprostsze, w salonie lub prywatnie, gdzie nie dezynfekuje się narzędzi.
Na początek mały test. Czy siadając w fotelu u stomatologa, wiedząc, że nie sterylizuje swoich narzędzi poddałabyś się zabiegowi czy wyszła z gabinetu? Obstawiamy, że ten drugi scenariusz jest jedynym. Najważniejsze jest przecież nasze zdrowie. Z taką samą sytuacją mamy do czynienia w salonach kosmetycznych oraz korzystając z usług osób, które przyjmują „w domu”. Zapytaj swoją kosmetyczkę w jaki sposób sterylizuje i przechowuje narzędzia. I nie czuj skrępowania pytając, bo przecież pytasz dbając o swoje własne zdrowie.
Manicure i pedicure to proste zabiegi, ale wymagają bezwzględnej sterylności. Dlatego mając świadomość, w jaki sposób w salonie dba się o czystość narzędzi, to poza usługą dokonujesz zakupu przede wszystkim swojego bezpieczeństwa i zdrowia.
W ubiegłym roku Główny Inspektor Sanitarny wyraźnie przestrzegał, mówiąc o rosnącej liczbie zakażeń w salonach tatuażu i salonach kosmetycznych. Zagrożenie jest tym większe, że tego typu gabinetów przybywa. Szacuje się, że obecnie działa ponad 100 tysięcy firm świadczących usługi kosmetyczne i fryzjerskie. Najdynamiczniej rozwija się segment usług depilacji i pielęgnacji paznokci. Prawdziwą plagą stały się wyspy stylizacji paznokci w centrach handlowych, obok przejść dla pieszych czy w innych ciągach komunikacyjnych. Ich problem polega na tym, że nie mają dostępu do bieżącej wody. Z tego powodu nietrudno o zakażenie. Same rękawiczki nie wystarczą. Przed każdą nową klientką stylistka powinna umyć ręce, a tego nie robi. A centra handlowe są wylęgarnią chorób. Spotkamy tam jedne z największych ognisk bakterii kałowych. Eksperci dowodzą, że wpływ na wzrost liczby zakażeń wirusowym zapaleniem wątroby typu C mają właśnie gabinety kosmetyczne, zwłaszcza manicure. Podobnie jest z usługami wykonywanymi w domowych warunkach.
A lista paskudztw, jakimi możemy zarazić się przy zabiegu kosmetycznym jest długa. To nie tylko grzybica, HIV czy wirusowe zapalenie wątroby. To również gronkowiec czy świerzb, czyli poważne zakażenia bakteryjne i pasożytnicze. Dlatego wyznacznikiem salonu urody, który poważnie podchodzi do wykonywanych zabiegów i do Klientów są higiena, bezpieczeństwo a tym samym profesjonalizm
Sterylizacja to proces, w którym narzędzia stają się jałowe, czyli sterylne. Proces ten usuwa bakterie, grzyby czy wirusy. Narzędzia, które poddawane są temu mechanizmowi mają zazwyczaj ryzyko naruszenia ciągłości naskórka czy też kontaktu z krwią. Do tego typu oprzyrządowania należą wszystkie metalowe akcesoria do manicure, pedicure, ale również pęsety czy nożyczki. Do sterylizacji używamy autoklawu, inaczej sterylizatora parowego, gdzie używa się ciepła wilgotnego, czyli pary wodnej. Narzędzia pakujemy w torebki sterylizacyjne o różnych wielkościach, które muszą być oznakowane datą. Takie pakiety mogą leżeć po zakończonym procesie maksymalnie 3 miesiące. Po tym czasie należy powtórzyć mechanizm. W gabinecie prowadzimy również wymaganą dokumentację – dziennik sterylizacji.
Aby dokonać sterylizacji musi nastąpić proces dezynfekcji, czyli systemu usuwania bakterii, grzybów i wirusów przy użyciu środków dezynfekujących. Wyróżniamy dwie metody dezynfekcji: powierzchniową i w formie kąpieli. Pierwsza z nich dotyczy mebli oraz urządzeń znajdujących się w gabinecie. Druga natomiast polega na zanurzeniu narzędzi wpłynie dezynfekującym, a następnie spłukaniu ich ciepłą wodą.